dzisiaj: 246, wczoraj: 341
ogółem: 642 010
statystyki szczegółowe
1:3 (1:0) |
||
Topicar Auto Części | GRYF Borzęcin | |
Wicemistrz TLF musiał uznać wyższość futsalowców z Borzęcina. Mecz z utytułowanym rywalem to zawsze prestiżowy pojedynek. Problemy kadrowe w obozie rywala dały jasny sygnał, że taką sytuację należy bezwzględnie wykorzystać. Pierwsza połowa pozostawiała sporo do życzenia, choć Borzęcin miał swoje okazje. Topicar konsekwentnie konstruował okazje brakowe i obijał poprzeczkę naszej bramki. Gol dający prowadzenie padł po indywidualnej akcji i sprytnym wygarnięciu piłki na granicy autu przy linii bocznej przez Łukasza Nogę. Po zmianie stron przy niekorzystnym wyniku 1:0 Borzęcin zwietrzył swoją szansę, bo akcje w ofensywie zaczęły się zazębiać. Jedna z nich przyniosła wyrównanie. Robert Płachno wywalczył piłkę w środku pola i obsłużył Dawida Zydronia, który wyrównał stan meczu. Popularny Gujdacz przyjechał do kraju na kilka dni, ale z przytupem zaznaczył swoją obecność w drużynie. Po tym trafieniu borzęcinianie "poczuli krew", a przeciwnik tracił oddech. Na ich połowie czyhał Dawid Curyło który po kilku próbach mając piłkę przy nodze i rywala "na plecach" sprytnym strzałem wyprowadził Borzęcin na prowadzenie 1:2. Przeciwnicy nie mając nic do stracenia dążyli do wyrównana, lecz dwie żółte kartki otrzymał Tomasz Sysło i opuścił plac gry. Na parkiecie pojawił się znów Dawid Curyło, by wziąć udział w rzucie wolnym po faulu na Krystianie Białku. Otrzymał idealne podanie od Roberta Płachno i pewnie pokonał Janusza Iwańca podwyższając prowadzenie. Ostatnie minuty Borzęcin postawił już na defensywę i bronienie korzystnego wyniku, choć Topicar miał kilka klarownych okazji. Końcowy wynik 1:3 i zasłużona radość w obozie przyjezdnych. To drugie z rzędu zwycięstwo na futsalowym parkiecie w Łękawicy. Już za tydzień Borzęcin przystąpi do meczu z niewygodnym rywalem jakim jest Pchelkowsky Tar-Sped.